Latest Entries »

Kilka słów o „Iron Sky” bo czasu na recenzję (i chęci większych) nie mam. Ten film jest pełen gagów, jest zabawny, jednak też przykuwa uwagę — jest zrobiony dobrze, chociaż gra aktorska na pewno nie porywa. I w sumie dobrze. Tu nie ma wielkich gwiazd Hollywood, tu nie ma oczekiwań wytwórni, która włożyła ogromne pieniądze, tu jest wizja sfinansowana przez fanów i to jest piękne. Efekty są świetne, szczerze! Zupełnie inaczej widzi się ten film mając pewną wiedzą o popkulturze, i obecnej światowej polityce (nie dużo, ale warto wiedzieć jakie było hasło wyborcze Obamy i kim jest Sarah Pallin), warto znać „Upadek”, a szczególnie jedną z jego scen — bystry obserwator wychwyci pastisz :) Muzycznie jest ciekawie, a sama muzyka pasuje do klimatu filmu. Pamiętać trzeba, że to nie jest kino historyczne. To na swój sposób humoreska, tu są prztyczki nie tylko do manii wielkości Hitlera, ale i do manii wielkości USA. Jest autoironia (film stowarzyli Finowie), jest też zabawne lecz niestety prawdziwe zobrazowanie światowego przywództwa i w ogóle ludzkości. Ogólnie w skali Czekana (który wiedział na co idzie) 8/10 :) a co!

Trzy lata temu rozpoczęły się przygoda oraz podróż Marka, Staszka i Heli. Niebezpieczna trasa, historia pełna zwrotów akcji, przygoda bogata w liczne postaci czy miejsca, potrafiąca zaskoczyć. Rozpoczęła się ona na drodze do Nidaros…

„Droga do Nidaros” była pierwszym tomem cyklu „Oko Jelenia”, który przenosił nas z wygodnego XXI wieku w pełną zdradliwych pułapek, ale i ludzkiego honoru, rzeczywistość szesnastowiecznej Norwegii. Minęły trzy lata, a my w tym czasie zwiedziliśmy Skandynawię, główne kantory Hanzy i Gdańsk. Dziś, po sześciu w sumie tomach powieści, Andrzej Pilipiuk kończy swą historię znakomitą „Sferą Armilarną”. Długo nam przyszło czekać na tę najnowszą odsłonę, więc warto się zastanowić, czy było warto. View full article »

W świecie, gdzie jakością samą w sobie są gry wydawane przez Fantasy Flight Games, trudno wyprodukować planszówkę, która im dorówna. Na szczęście coraz częściej dzieje się tak, że do najlepszych dołączają wydawcy polscy, a wśród nich jest wrocławskie studio Let’s Play. Firma, znana dotąd głównie z erotycznej karcianki „Arkana Miłości”, tym razem wymyśliła i wyprodukowała grę z gatunku fantastyki pod tytułem „Labyrinth: The Paths of Destiny”. Zapraszam do lektury recenzji mojego pióra, która dziś ukazała się w portalu efantastyka.pl View full article »

Twarde Prawo… Wilcze Prawo!

Trafiła w me ręce najnowsza powieść Rafała Dębskiego pod tytułem Wilkozacy. Autor, znany dotąd głównie z pozycji nurtu science-fiction lub opowieści o komisarzu Wrońskim, nie przestraszył się Jacka Komudy dzierżącego w polskiej fantastyce władzę nad Dzikimi Polami i napisał powieść osadzoną w realiach XVII-wiecznej Kozacczyzny i powstania Chmielnickiego. Wilkozacy to książka o honorze, zemście, knuciu i polityce. Powieść o ucieczce i walce o władzę, o niezwykłych zasadach i niezachwianej przyjaźni. Książka o pięknej legendzie budzącej w naszych gorących polskich głowach tęsknotę za ukraińskimi stepami i świstem wiatru w uszach.  View full article »

Jarosław Błotny zafundował nam danie niezwykłe… niczym alchemik odmierzył w doskonałych proporcjach i zmieszał w swej powieści starożytny (acz zaskakująco nowoczesny) Rzym wojujący o poszerzenie swych granic oraz wynikające z tego stosunki z ludami pogranicza, ich religie i wierzenia. Pokazał system prawny Imperium, rozterki głównego bohatera, filozoficzne rozważania nad naturą społeczeństw i religii. Doprawił to szczyptą seksu, opisów bitew i polityki. Nadchodząca wielkimi krokami premiera powieści „Wergeld Królów” przyniesie nam już niedługo dojrzałe i wciągające dzieło, w którym prolog nas kopie, a potem jest tylko lepiej… View full article »

Na półki księgarni w całym kraju trafił z dawna oczekiwany piąty tom cyklu zwanego już gdzieniegdzie „sagą hanzeatycką„. Andrzej Pilipiuk „Oko Jelenia. Triumf Lisa Reinicke”. Książkę w swoje ręce zdobyłem dzień przed oficjalną premierą i po powrocie do domu od razu zabrałem się za jej zgłębianie. Na dzień dobry mamy świetną okładkę! TAK! Oceniam okładkę książki. Przyznaję, że ta podoba mi się najbardziej z tych do „Oka” dotąd stworzonych. Gdy już zostawimy za sobą zachwyt okładką stajemy oko w oko z mocnym wejściem i skomplikowaniem fabuły. Andrzej częstuje nas nowymi postaciami i zaskoczeniem. Nie pozostaje nic innego jak z rosnąca ciekawością oczekiwać na to co znajdę na kolejnej stronie! A dokładnie na kolejnych 440 soczystych stronach! View full article »

W mrocznych dniach istnienia III Rzeszy istniało wiele organizacji, wprost powiązanych z najwyższymi urzędnikami tego kraju, zajmujących się badaniem okultystycznej, mistycznej i ezoterycznej sfery ludzkiego życia. Wielu najwyższych przedstawicieli klasy rządzącej tym krajem miało skłonności do dawania wiary nadprzyrodzonym siłom, kierowania się astrologią, okultyzmem  i innymi naukami tajemnymi. Jednym z głównych promotorów badań nad w/w kwestiami był człowiek numer 2 w III Rzeszy, bardzo bliski współpracownik i niejako wyznawca Adolfa Hitlera – Heinrich Himmler. View full article »

Alicja w krainie czarów” w reżyserii Tima Burtona to film, który wypada zobaczyć. Nie. Nie wypada. Trzeba zobaczyć. Byliśmy w kinie w niedzielę, na największej sali toruńskiego multipleksu, która zapełniona była może nie po brzegi, ale była pełna. Poszliśmy na wersję z napisami – co jak sądzę było wyborem ze wszech miar słusznym. Zasiedliśmy z Asią w wygodnych fotelach i zakładając na nos okulary 3D udaliśmy się w niezwykłą podróż serwowaną nam przez Tima Burtona. Fajnie jest wybrać się do kina większą ekipą – nas ostatecznie było sześcioro. Miło zasiąść w wygodnym fotelu trzymając za rękę kochaną kobietę i poddać się temu co przynoszą kolejne szalone obrazy. Oto kilka słów o najnowszym filmie Tima Burtona – „Alicja w krainie czarów” – wg mnie najlepszym filmie 2010 roku, a już zdecydowanie lepszym niż oglądany niedawno, a reklamowanym jako najlepszy „Parnasus”. View full article »

„Walc stulecia”

Jako, że w dalszym ciągu nikt nie wydał mi zakazu wstępu do Empików, to kolejny raz wszedłem i wyszedłem z niego z łupem. Tym razem, niejako od niechcenia, zakupiłem wydaną właśnie przez Fabrykę Słów książkę Rafała A. Ziemkiewicza – „Walc stulecia„. Jest to wznowienie napisanej i wydanej w 1998 powieści, za którą Ziemkiewicz zdobył nagrodę Zajdla. Słowem wstępu – nie lubię Rafała Ziemkiewicza, nie lubię jego prawicowych poglądów, nie lubię moralizatorskiego tonu jego publicystyki i ogólnie nie jestem w stanie czytać jego felietonów. „Walc stulecia” pochłonąłem jednak jakby to było jedno z moich ulubionych dań. Oto kilka słów o tej książce. View full article »

Ostatnio więcej piszę o kinie niż kiedykolwiek wcześniej, ale to spowodowane jest tym, że i do kina owego chodzę znacznie więcej niż chodziłem wcześniej. Nareszcie! Ah, kocham kino. W piątek wybraliśmy się z Asią do Heliosa na najnowszy film Juliusza Machulskiego, pełnokrwistą komedię pod tytułem „Kołysanka„. Reżyser „Seksmisji” i „Killera” popełnił tym razem film, który mi osobiście przywodzi na myśl rodzinę Adamsów w wampirzym wydaniu. A wszystko dzieje się na małej, podolsztyńskiej, mazurskiej wsi… O obsadzie, fabule, scenografii i muzyce powiem za chwilę, a teraz jedynie powiem tak – Machulski mistrzem polskiej komedii jest i basta. Nawet jeśli film nie powoduje salw śmiechu i parskania napojem, czy plucia popcornem, to z pewnością powoduje szeroki uśmiech i sprawia, że wychodzi się z kina z szerokim bananem na twarzy. Fajnie się o takim filmie dyskutuje, a czarna komedia – taką wszak „Kołysanka” jest – to specyficzny gatunek. View full article »